Rozdział 328 Czy spotkaliśmy się już gdzieś wcześniej?
Sophia lekko zadrżała, zaciskając zęby na dolnej wardze, próbując w ten sposób odzyskać równowagę.
Spojrzenie Alexandra zatrzymało się na jej zarumienionej twarzy, jego oczy błyszczały figlarnym figlarstwem. „Nie masz pojęcia, jak nieodparta jesteś teraz, jak jakaś czarodziejka prosto z ponadczasowego mitu”.
Sophia uniosła brew, jej palce przesunęły się do kołnierzyka jego koszuli. Rozpięła ją, śledząc linię jego obojczyka, jej dotyk musnął krzywiznę jego jabłka Adama.