Rozdział 327 Nie możemy tego dłużej ciągnąć
W tym momencie nawet Lucy nie mogła powstrzymać się od cienia wątpliwości. Cicho zastanawiała się, czy Alexander naprawdę cierpi na jakąś tajemniczą przypadłość.
Nagle twarz Isabelli stwardniała i odwróciła się, by odejść z determinacją. „Załatw mu ten specjalny środek!”
„Specjalny środek?” powtórzyła Lucy, marszcząc brwi w konsternacji, gdy spojrzała na Isabellę.