Rozdział 1018 Wejście do rezydencji Lewisa nocą
O 2:00 w nocy Matthew pojechał w okolice Lewis Residence i zaparkował samochód w małym lesie około dwóch mil dalej. Następnie przebrał się w odpowiednie na noc ubrania i po cichu pobiegł w stronę Lewis Residence. W tym momencie zamieszanie wewnątrz w końcu ustało.
Aaron zabrał kumpli Donovana, żeby porwać Saszę, podczas gdy reszta rodziny również poszła spać, więc w środku było cicho. Oczywiście, jak na tak dużą posiadłość jak rezydencja Lewisa, w nocy czuwali strażnicy.
Wkrótce Matthew podszedł do muru dziedzińca i spojrzał w górę. Mur dziedzińca miał prawie dziesięć stóp wysokości, więc zwykłym ludziom nie było łatwo się przez niego wspiąć. Jednak dla niego było to dziecinnie proste — podskoczył na metr i po kopnięciu w mur został wyrzucony w powietrze o kolejne pół metra, zanim podniósł rękę, żeby złapać się szczytu muru. Następnie, po mocnym pchnięciu, przeskoczył mur i wylądował na trawniku na dziedzińcu. Nie narobił wiele hałasu, gdy wylądował, ponieważ trawa na trawniku była wyjątkowo gęsta.