Rozdział 149 Nie mógł pomylić nikogo innego z żoną
Kiedy się obudziłem, świtało już, ale Derek nadal spał.
Deszcz ustał i przez okno wpadało słabe światło.
Spojrzałam na bliznę na jego twarzy i poczułam zarówno poczucie winy, jak i współczucie.
Kiedy się obudziłem, świtało już, ale Derek nadal spał.
Deszcz ustał i przez okno wpadało słabe światło.
Spojrzałam na bliznę na jego twarzy i poczułam zarówno poczucie winy, jak i współczucie.