Rozdział 510 Zbyt dużo kłopotów
Będąc mnichem, Chodak zrobił wszystko, co mógł, aby chronić Harpera przed krzywdą, ale nie podjął inicjatywy, aby zaatakować lub zabić kogokolwiek.
Bez strzał wystrzeliwanych z lasu, Chodak miał znacznie łatwiej. Można wnioskować, że Robert i Fred już pokonali łuczników w lesie.
Strażnicy przyprowadzeni przez Harpera byli martwi. Na szczęście po chwili Robert i Fred wrócili i dołączyli do bitwy. Szybko zyskali przewagę i zgładzili zabójców.