Rozdział 509 Podróż do Świątyni Świętego Pieśni. (Część druga)
Rzuciwszy spojrzenie na Chodaka, Harper odpowiedziała cicho: „Nie martwię się o niego. Martwię się o siebie”.
„Ale dlaczego?”
Harper oparła brodę na dłoni z troską. „Nie spodobałam się Matthew. Planowałam przeprosić go i uspokoić. Ale po tym, jak dowiedziałam się, że mój ojciec jest chory, szybko opuściłam dom. Obawiam się, że może się jeszcze bardziej zdenerwować, dowiedziawszy się o tym”.