Rozdział 41
Wyraz żalu pojawił się na twarzy Iana, gdy się odwrócił. Zauważył, że jego matka rzuca mu spojrzenie z ukosa, gdy mówiła.
„Okej, uważaj. Możesz liczyć na to, że jutro ci będę towarzyszyć” – powiedziała Carolina do Sophii i rozłączyła się.
Rozmowa, którą prowadziła matka Iana, wprawiła go w zakłopotanie. Wierząc, że źle coś interpretuje, podszedł do niej.