Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1
  2. Rozdział 2
  3. Rozdział 3
  4. Rozdział 4
  5. Rozdział 5
  6. Rozdział 6
  7. Rozdział 7
  8. Rozdział 8
  9. Rozdział 9
  10. Rozdział 10
  11. Rozdział 11
  12. Rozdział 12
  13. Rozdział 13
  14. Rozdział 14
  15. Rozdział 15
  16. Rozdział 16
  17. Rozdział 17
  18. Rozdział 18
  19. Rozdział 19
  20. Rozdział 20
  21. Rozdział 21
  22. Rozdział 22
  23. Rozdział 23
  24. Rozdział 24
  25. Rozdział 25
  26. Rozdział 26
  27. Rozdział 27
  28. Rozdział 28
  29. Rozdział 29
  30. Rozdział 30
  31. Rozdział 31
  32. Rozdział 32
  33. Rozdział 33
  34. Rozdział 34
  35. Rozdział 35
  36. Rozdział 36
  37. Rozdział 37
  38. Rozdział 38
  39. Rozdział 39
  40. Rozdział 40
  41. Rozdział 41
  42. Rozdział 42
  43. Rozdział 43
  44. Rozdział 44
  45. Rozdział 45
  46. Rozdział 46
  47. Rozdział 47
  48. Rozdział 48
  49. Rozdział 49
  50. Rozdział 50

Rozdział 7

Na początku byłem zdezorientowany nieznanym uczuciem, jakie miałem do lan. Ale teraz mogłem zrozumieć, że to dlatego, że był moim kumplem.

Połączył nas los. Przeznaczeniem było, że się w nim zakocham.

Mój wilk był zachwycony, że znalazł swojego partnera. Poczułem, jak ciężar w moim sercu, który narastał przez ostatnie kilka miesięcy, znika.

To zawsze był on.

Poczułam ulgę, że to on. Ponieważ byłam w nim zakochana, nawet nie wiedząc, że jest moim partnerem.

Jednakże partner, na którego czekał, to byłem ja. To było tak, jakbym śnił.

Z drugiej strony,

Jake patrzył na mnie, nic nie mówiąc. Jego świecące czerwone oczy zrobiły się czarne. Jego oczy stały się zamglone, jakby o czymś myślał.

Wziąłem głęboki oddech, zanim podszedłem do niego. Był trochę ode mnie oddalony. Rozejrzałem się wokół nas. Inni chłopcy i dziewczęta patrzyli na nas ze zdziwieniem.

Założyłem, że usłyszeli tylko głośne warknięcie Iana, a nie mój szept.

Zatrzymałem się przed Ianem i spojrzałem na niego.

„I-lan. Jesteś moją matą - .”

„ZAMKNIJ SIĘ!”

Wzdrygnęłam się na jego głośny i ostry ton. Wszyscy za nim złapały oddech w przerażeniu.

Mocno chwycił mnie za ramię i przyciągnął do siebie. Spojrzał na mnie wrogo i mruczał cicho, żeby inni nie mogli nas usłyszeć.

„Co o tym myślisz? Cieszę się, że znalazłem cię jako mojego partnera?”

„A-ale lan, taki jest nasz los” – mruknąłem w odpowiedzi.

Zlekceważył mnie. „Los? Masz rację. Los. Pieprzę ten los”.

Sposób, w jaki mówił i się zachowywał, wywołał łzy w kącikach moich oczu.

Mrugnęłam, a łzy popłynęły mi po policzkach.

„Czemu płaczesz? Próbujesz zagrać kartą współczucia przed wszystkimi? Nie próbuj rozmawiać o tych bzdurach z nikim innym; w przeciwnym razie będą się z ciebie tylko naśmiewać”.

„D-dlaczego to mówisz?”

Puścił moje ramię i odwrócił się do tłumu. Spojrzał na wszystkich i zapytał:

„Panie i panowie, ta dziewczyna tutaj chce być ze mną. Mam na myśli, że na zawsze. Co o tym myślicie?”

Pochyliłam głowę, żeby ukryć łzy przed innymi.

Wszyscy byli zszokowani, gdy go usłyszeli, ale potem wybuchnęli śmiechem.

Ludzie zaczęli głośno o mnie mówić.

„Ona jest Emmą Adler! Co za bezwstydne gówno! Jak taka brzydka dziewczyna jak ona mogłaby chcieć być z Alpha lanem?”

„Och, cholera, nie. Powiedział na zawsze. Czy to znaczy, że ta mała suka chce być naszą Luną?”

„Spójrz na siebie, kujonie. Jesteś obrzydliwą dziewczyną”.

„Ona nawet nie ma klasy, a chce być z przyszłym Alfą, najgorętszym chłopakiem w tym stadzie? Co za idiota!”

Zacisnąłem pięści i wbiłem wzrok w podłogę.

Mój kumpel właśnie się ze mnie naśmiewał przed całym uniwersytetem. Jak miałem się teraz czuć? Całe moje ciało zaczęło być odrętwiałe.

Miałem wrażenie, że zaraz padnę na ziemię. Upokorzenie było dla mnie zbyt wielkie. Przez całe życie chciałem uciekać od uwagi, ale skończyłem jako kujon. Ludzie wykorzystywali to przeciwko mnie, a teraz mój własny kumpel uczynił mnie centrum uwagi, albo, powinienem powiedzieć, centrum upokorzenia.

Jake zwrócił się do mnie i zapytał:

„Czy słyszałeś ich? Mam nadzieję, że dostałeś odpowiedź”.

Nie podniosłam głowy, żeby na niego spojrzeć. Kiedy zauważył, że milczę, odwrócił się i podszedł do tłumu.

Ludzie odsunęli się, żeby zrobić mu miejsce. Opuścił szatnię, zostawiając mnie samego, żeby mogli mnie jeszcze bardziej obrażać.

Poczułam, jak ktoś chwyta mnie za rękę i ciągnie ostro. „Ty dziwko! Jak śmiesz go obrażać? Nigdy wcześniej tego nie robił. Chcesz zostać z nim na zawsze? Odrzucił nawet najpiękniejsze dziewczyny z naszej paczki dla swojej partnerki. Tylko jego partnerka może być jego Luną, a ty jesteś brudną suką, która nie ma nawet cech, żeby umawiać się z przystojnym facetem, prosząc go, żeby był z tobą na zawsze?”

To właśnie Mia, córka bety naszego stada, zabrała głos.

Nie odpowiedziałem jej. Cały mój świat stanął na głowie.

Spojrzała na mnie zmarszczonym wzrokiem i podniosła rękę, żeby mnie uderzyć. Ale ktoś złapał ją za rękę.

Podniosłem brodę i zauważyłem, że Chloe wpatruje się w Mię.

„Jak śmiesz mnie dręczyć, przyjaciółko?” krzyknęła Chloe i odrzuciła rękę Mii.

„Zapytaj swoją przyjaciółkę, co dzisiaj zrobiła. Ona marzy o tym, żeby zostać Luną tej paczki” powiedziała Mia.

Chloe odwróciła głowę w moją stronę. Aby powstrzymać szlochy, ugryzłam się w dolną wargę.

„O czym ona mówi, Emma?” Chloe zapytała zdezorientowana.

Pobiegłem w kierunku tłumu i odepchnąłem go od siebie.

Słyszałem, jak Chloe woła mnie z tyłu, ale nie byłem w stanie niczego usłyszeć.

Wszystko, co chciałem wiedzieć, to odpowiedź. Dlaczego mi to zrobił?

Otarłam łzy i rozejrzałam się wokoło, szukając mężczyzny, który bezlitośnie złamał mi serce.

„Gdzie jest lan?” zapytałem dziewczynę.

Wyglądała na zdezorientowaną, widząc twarz czerwoną od płaczu.

„Widziałam, jak szedł na dach. Dlaczego?” – powiedziała inna dziewczyna.

„N-nic” – odpowiedziałem i pokręciłem głową.

Pobiegłem do schodów i wspiąłem się po nich na dach.

Zauważyłem, że drzwi na dach były lekko uchylone. Wszedłem do środka i go zobaczyłem.

Mocno trzymał się poręczy i patrzył w dół.

Zamknąłem za sobą drzwi i zapytałem go:

„Dlaczego to zrobiłeś?”

Odwrócił się i spojrzał na mnie gniewnie.

„Odważyłaś się do mnie przyjść?”

„Chcę odpowiedzi, Jake. Dlaczego mnie tak upokorzyłeś? Co ci zrobiłem złego? Co było moją winą?”

Jego oczy stały się ponure. Jego twarz wydawała się bardziej dzika. Jego wściekły wyraz twarzy mnie zaskoczył. Zaczął iść w moim kierunku. Jego ruch zaskoczył mnie.

Spojrzałam mu w oczy. Ludzie zawsze mówili, że rozpaczliwie czekał na swoją partnerkę. Nigdy nie umawiał się z nikim z jej powodu. Oddałby jej całego siebie. Ale dlaczego widziałam w jego oczach tylko nienawiść?

Zatrzymał się przede mną i złapał mnie za brodę.

„Kujon taki jak ty nie może być moim kumplem”.

Jego słowa głęboko zapadły mi w serce. Więc co z tego, że byłam kujonką, która nie miała klasy jak inne dziewczyny? Czy to naprawdę był problem, żeby nie lubić swojego kumpla? Jak on mógł tak powiedzieć?

„Nie jesteś w niczym dziewczyną, jakiej pragnę. Zasługujesz na kujona jako swojego partnera, a nie na wielkiego złego wilka, takiego jak ja. Nie mogę nawet myśleć o tobie w ten sposób” – powiedział, zanim puścił mój podbródek.

Cofnęłam się o krok. Pokręcił głową i przeczesał palcami

jego włosy ze złości.

„Jak mój los może sobie ze mnie kpić? Jak może wybrać ciebie dla mnie?”

Zapytał, wskazując na mnie palcem.

Nie mogłam już powstrzymać łez. Wypływały z każdym jego stwierdzeniem.

Przypomniałam sobie słowa mojej matki. Stwierdziła, że mój partner będzie mnie kochał i chronił. Ale jak mój partner mógł tak się zachowywać wobec mnie?

„Nie chodzi tylko o twoją twarz czy wygląd; chodzi również o twoją rangę. Słaba omega, która nie potrafi nawet się obronić, nie może stanąć ze mną”.

„Myślałem, że mnie uratowałeś, kiedy próbowali mnie zastraszyć” – powiedziałem, przypominając sobie dzień, w którym zatrzymał chłopaka przed boiskiem do koszykówki.

„Tak, tego dnia okazywałem tylko współczucie. Ale czy przez to myślałeś, że byłem tobą zainteresowany?”

Jak dziewczyna mogła usłyszeć takie rzeczy od mężczyzny, którego kochała?

Przypomniałam sobie noc, kiedy pocałował mnie w ciemności, ale nie dałam po sobie poznać, że to tylko kolejna okazja, żeby mnie obrazić. Mógł już o tym zapomnieć.

Uważał, że na niego nie zasługuję.

Mógł sobie wyobrażać, że jego partnerka będzie najpiękniejszą dziewczyną w stadzie, z wysoką rangą umożliwiającą walkę na wojnie i potencjałem na zostanie jego Luną.

Nie spełniłem jego oczekiwań.

Chciałam mu powiedzieć, że to nie moja wina, że jestem omegą; że to nie moja wina, że nie jestem tak atrakcyjna jak inne dziewczyny; i że to nie moja wina, że się w nim zakochałam.

Ale zanim zdążyłem się odezwać, zrobił coś, co całkowicie zniszczyło moje życie.

„Ja, Alfa lan Dawson, odrzucam ciebie, Omego Emma Adler, jako moją partnerkę.”

تم النسخ بنجاح!