Rozdział 151
Siedząc na ławce niedaleko boiska do koszykówki, Emma wpatrywała się w chłopca grającego w koszykówkę.
Nie miał na sobie swojego trykotu, ale zwykły T-shirt i dżinsy. Ale mimo to w jego oczach widać było namiętność.
Gdy popołudniowy zachód słońca zapadł, niebo pomalowało się na odcienie czerwieni i fioletu. Czerwonawe światło padło na chłopca, całując jego skórę.