Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51 Trzymaj się z daleka od mojej żony
  2. Rozdział 52 Nigdy nie będę żałować swojego wyboru
  3. Rozdział 53 Dlaczego mnie przed chwilą pocałowałeś?
  4. Rozdział 54 Nie chcę, żeby znów był blisko Emily
  5. Rozdział 55 Ona chciałaby być tylko kochanką
  6. Rozdział 56 Nie jesteś godzien Go poznać
  7. Rozdział 57 Nie bierz tego do siebie
  8. Rozdział 58 Lucas, naprawdę muszę iść
  9. Rozdział 59 Czy rozważyłbyś puszczenie tego w niepamięć?
  10. Rozdział 60 Moja żona zasługuje na o wiele więcej
  11. Rozdział 61 Liam wrócił
  12. Rozdział 62 Kto by się o mnie troszczył?
  13. Rozdział 63 Jak mogłeś to po prostu wyrzucić
  14. Rozdział 64 Pozwól, że ci w tym pomogę
  15. Rozdział 65 Chcę Cię pocałować
  16. Rozdział 66 Pani Riley, co cię tu sprowadza?
  17. Rozdział 67 Nie wyglądasz zbyt dobrze
  18. Rozdział 68 Dlaczego jesteś taki zdenerwowany
  19. Rozdział 69 Czy teraz mi wierzysz?
  20. Rozdział 70 To mi nie wystarcza
  21. Rozdział 71 Spotkajmy się
  22. Rozdział 72 1 Skończyło się z kimś zupełnie innym
  23. Rozdział 73 Emily, czy straciłaś rozum?
  24. Rozdział 74 Być może źle oceniłem Liama
  25. Rozdział 75 Chcę, żebyś był tam ze mną
  26. Rozdział 76 Przyzwyczaiłem się do bezsenności
  27. Rozdział 77 Liam, gdzie jesteś?
  28. Rozdział 78 Bawisz się z ogniem, człowieku
  29. Rozdział 79 Emily, lepiej się przygotuj
  30. Rozdział 80 Nadal nie zapisałeś mojego numeru
  31. Rozdział 81 Sukienka jest śliczna
  32. Rozdział 82 Nie będę ci utrudniać życia
  33. Rozdział 83 Musimy być ostrożni
  34. Rozdział 84 Nie zwracaj na nich uwagi
  35. Rozdział 85 Liam, puść mnie!
  36. Rozdział 86 Zawsze zazdrościłeś Huntleyowi
  37. Rozdział 87 Moja żona też może mnie chronić!
  38. Rozdział 88 Liam nie ujdzie mu to na sucho
  39. Rozdział 89 Mam nadzieję, że nie przeszkadzam
  40. Rozdział 90 To dla Ciebie coś zupełnie niezwykłego
  41. Rozdział 91 Zabierz żonę następnym razem, gdy nas odwiedzisz
  42. Rozdział 92 Mój mąż jest całkiem zwyczajnym facetem
  43. Rozdział 93 Nie mam innych motywów
  44. Rozdział 94 Jestem gotów ci zaufać
  45. Rozdział 95 Wykonałeś świetną robotę
  46. Rozdział 96 Emily, tęsknię za Tobą
  47. Rozdział 97 Wyglądasz na naprawdę szczęśliwego
  48. Rozdział 98 Dlaczego mnie porwałeś
  49. Rozdział 99 Jesteś bystrzejszy niż myślałem
  50. Rozdział 100 Nigdy mnie nie opuścisz!

Rozdział 2 Nie będę tego żałować

Słowa Emily sprawiły, że oczy mężczyzny lekko się zwęziły. Jego głos, przepełniony zaskoczeniem, brzmiał ostro. „Pani, czy jest pani pewna tego? Jestem niepełnosprawny. Jeśli mnie pani poślubi, prędzej czy później będzie pani tego żałować”.

Emily nie odpowiedziała mu bezpośrednio. Zamiast tego jej spojrzenie nie zamigotało, gdy zapytała: „Czy kiedykolwiek porzuciłbyś swoją żonę dla innej kobiety?”

„Oczywiście, że nie” – odpowiedział bez wahania, stanowczym tonem.

„W takim razie ja też nie będę tego żałować” – powiedziała Emily, jej determinacja niewzruszona. „Jeśli się zgodzisz, wyjdę za ciebie”.

Widząc szczerość w jej oczach, mężczyzna nie miał powodu, by odmówić. Z powolnym, rozważnym skinieniem głowy odpowiedział: „No dobrze, bierzmy ślub”.

I tak oto ślub Emily — ten, który prawie został odwołany — odbył się zgodnie z planem.

Mając za świadka księdza, wymienili przysięgi pewnym głosem.

Wychodząc z kościoła Emily miała dziwne poczucie nierealności.

Właśnie wyszła za mąż za mężczyznę, który jeszcze kilka godzin wcześniej był dla niej zupełnie obcym człowiekiem.

Spychając wózek inwalidzki męża ze schodów, nagle coś sobie uświadomiła. „A tak w ogóle, to nawet nie wiem, jak masz na imię”.

„Liam Riley” odpowiedział spokojnym głosem.

Oczy Emily rozszerzyły się ze zdziwienia. „Czekaj, ty jesteś Liam Riley? Najstarszy syn rodziny Riley?”

Liam dostrzegł szok na jej twarzy i uśmiechnął się z nutą kpiny.

„Co się dzieje? Teraz, gdy wiesz, że wyszłaś za mężczyznę, którego wszyscy uważają za nieudacznika, żałujesz tego?”

Historia Liama, najstarszego syna potężnej rodziny Riley, była dobrze znana w całym mieście.

Jego matka zmarła przy porodzie, a ojciec ożenił się ponownie.

Później wypadek samochodowy sparaliżował Liama, przez co wielu uważało go za nieudacznika.

Kiedy jego macocha urodziła syna, stał się jeszcze większym wyrzutkiem w rodzinie Rileyów.

Gdyby nie jego babcia, Ivy Riley, która zawsze go broniła i chroniła, Liam prawdopodobnie zostałby porzucony już dawno temu i musiałby zmagać się z o wiele większymi problemami niż ktoś żyjący na ulicy.

Liam uważał, że żadna zdrowa na umyśle kobieta nie wyszłaby dobrowolnie za mąż za takiego mężczyznę, chyba że zależałoby jej na pieniądzach.

Nie był po prostu niepełnosprawny – był zaniedbanym synem rodziny Riley. Spodziewał się, że Emily będzie rozczarowana.

Był przygotowany na to, że na jej twarzy pojawi się cień żalu i goryczy.

Ku jego zaskoczeniu, spojrzała na niego nie z litością czy pogardą, ale z głębokim, niewypowiedzianym zrozumieniem, jakby widziała w nim to, kim naprawdę był – kolejną duszą porzuconą przez tych, którzy powinni go kochać.

Wyciągając rękę, ujęła go delikatnie i z siłą. „Już ci powiedziałam. Gdy podejmę decyzję, nie będę jej żałować. Teraz, gdy jesteśmy małżeństwem, zadbam o to, żebyś miał prawdziwy dom – taki, który jest ciepły i pełen troski”.

„Czy tak?” Głos Liama był przesiąknięty wątpliwością, jego sceptycyzm był wyraźny. „Zobaczmy zatem”.

Nie uwierzył jej.

Z ciekawością zastanawiał się, jak długo uda jej się utrzymać tę fasadę, skoro zda sobie sprawę, że nie może już nic na nim zyskać.

Samochód zatrzymał się przed nimi, przerywając jego rozmyślania.

„Chodźmy” – powiedział Liam rozkazującym tonem.

Emily zatrzymała się, w jej oczach migotała niepewność. „Dokąd się wybierasz?”

„Do domu, oczywiście” – odpowiedział z cichą pewnością. „Jesteśmy teraz małżeństwem, więc naturalnie będziemy mieszkać razem”.

Dom?

Te słowa sprawiły, że serce Emily zabiło szybciej.

Przypomniał jej dom, w którym mieszkała z Ethanem – ten, który tak ciężko budowała na potrzeby ich wspólnej przyszłości.

Ale teraz, gdy była żoną Liama, wiedziała, że musi zerwać więzi ze swoją przeszłością.

Z głębokim oddechem odwróciła się do niego i powiedziała: „Najpierw muszę się zająć kilkoma rzeczami. Czy mógłbyś podzielić się ze mną swoimi danymi kontaktowymi i adresem? Wprowadzę się, jak tylko skończę”.

Liam uniósł brew, jego spojrzenie było przenikliwe. „Nie chcesz, żebym cię podwiózł?”

„Nie, wszystko w porządku” – odpowiedziała stanowczym, ale łagodnym głosem. „Poradzę sobie sama. Nie chcę cię niepokoić”.

Nie sprzeciwił się. Po wymianie danych kontaktowych wsiadł do samochodu i odjechał.

Pół godziny później Emily stanęła przed mieszkaniem, które kiedyś dzieliła z Ethanem. Klucz przekręcił się w zamku, a drzwi skrzypnęły, odsłaniając przestrzeń wypełnioną wspomnieniami.

Weszła do środka, przyglądając się każdemu znanemu szczegółowi: obrusowi i doniczkowym roślinom. Każdy element wyposażenia został przez nią starannie dobrany, dzięki czemu czuła się jak w domu.

Ale teraz wszystko to przypominało więzienie. Bez chwili zastanowienia ruszyła w stronę dekoracji, zrywając je, wyrzucając rośliny i wrzucając wszystko do kosza.

Postanowiła zacząć od nowa, a to oznaczało pozostawienie przeszłości za sobą, bez względu na to, jak bardzo bolała.

Gdy już oczyściła resztki swojego dawnego życia, zaczęła pakować swoje rzeczy. Zagubiona w myślach, nie usłyszała odgłosu zbliżających się kroków.

Ethan, nie mogąc się powstrzymać, stanął w drzwiach, z twarzą pełną szoku i niedowierzania. Nie mógł już dłużej tego powstrzymywać. „Emily, co ty, do cholery, robisz?”

تم النسخ بنجاح!