Rozdział 212
Edwin
„Ci ludzie są wszyscy problematyczni” – powiedział Leo, odchylając się na krześle z wyrazem wyższości. „Dlatego nie lubię ich zatrudniać. Same kłopoty, jeśli mnie pytasz”.
Powstrzymałem się od ostrej riposty, przypominając sobie, żeby zachować spokój. Chciałem, żeby oboje tu byli, zanim cokolwiek powiem. Chciałem zobaczyć ich miny, gdy zdadzą sobie sprawę, że zostali zdemaskowani.