Rozdział 67 Słodki ból**
Odgłos deszczu odbija się echem wokół nich, ale słowa Harper są bardzo wyraźne. Noah jest zaskoczony jej deklaracją. Czy ona...?
„Hales, nie musisz składać takiej prośby” – szepcze. „Jeśli myślisz, że umawiam się z tobą z powodu s*x, to się mylisz. Umawiam się z tobą, bo cię kocham”.
„Wiem”, Harper kiwa głową. „Ale te ostatnie dni dały mi do myślenia. Nie mogłam myśleć o niczym innym! Wiem, że to brzmi szalenie, bo jesteśmy tacy młodzi i mamy całe życie przed sobą, ale nie widzę siebie z nikim innym, tylko z tobą! Nie wiem, jak długo to potrwa. Wiem tylko, że nie mogę być z nikim innym. Może pewnego dnia zakochasz się w innej dziewczynie... w kimś, kto jest o wiele lepszy i ładniejszy ode mnie! Po prostu zostanę...”