Rozdział 142 Mały kujon i zły chłopiec**
Damien siedzi cicho po drugiej stronie stołu ze skrzyżowanymi nogami. Noah nieufnie go obserwuje, zastanawiając się, czego chce ten mężczyzna. Tego ranka przybył do hotelu punktualnie. Hal jest również w biurze z nimi, mając nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze.
„Dlaczego uratowałeś nas tamtej nocy?” Noah pyta bez ogródek. „Harper powiedziała mi, że jesteś jej winien przysługę za uratowanie życia, ale ja w to nie wierzę. Jesteś spadkobiercą interesu Salveza. Dlaczego ryzykujesz życie swojego ojca?”
„Masz całkowitą rację” – Damien kiwa głową. „Nie uratowałem cię tylko dlatego, że zawdzięczam życie twojej dziewczynie. Uratowałem cię z innego powodu”.