Rozdział 48
„ Panie Fairchild” – powiedziała Yulissa do Zyona. „To ona chciała dziś wieczorem zerwać gwiazdy. Nikt jej do tego nie zmuszał. Droga jest śliska nocą, a górzysta ścieżka pełna niebezpieczeństw. Jeśli upadnie i umrze, nikt nas nie będzie podejrzewał”.
„ Chcesz ją zabić?” Zyon pogłaskał brodę i spojrzał na twarz Winnie. Jeszcze z nią nie spał, więc był dość niechętny, żeby ją puścić.
Po namyśle powiedział: „Nadal jesteśmy na terytorium Starego Pana Fairchilda. Nie bądźcie jeszcze tacy pewni. Dlaczego tego nie zrobimy? Zamknę ją w jakimś miejscu i upewnię się, że nigdy więcej nie spotka Xaviera. Jak ci się to podoba?”