Rozdział 211 Prawdziwa Olivia jest w jej rękach
W tym momencie moje emocje były jak trąba powietrzna, a całe moje ciało trzęsło się z podniecenia.
Nawet jeśli było to tylko przypuszczenie, to i tak wystarczyło, żeby mnie zszokować.
„Emily, uspokój się. Nie wyciągaj pochopnych wniosków bez konkretnych dowodów. Nie chcemy mieć nadziei na próżno. Rozważmy to jako hipotetyczny scenariusz” – powiedział Thomas, próbując utrzymać mnie na ziemi.