Rozdział 22
Chyba nigdy w życiu nie byłem tak napalony.
Klatka piersiowa Maxa tak mnie podnieca. Przesuwam kciukami po jego stwardniałych sutkach, uwielbiając, jak jego nozdrza rozszerzają się w odpowiedzi.
„To wymaga całej samokontroli, żeby po prostu nie wjechać w ciebie i nie wyruchać cię na całego”.