Rozdział 119 Księga 3 osiemnaście
Emily zamknęła oczy, ciche szlochy opuściły jej usta, gdy wypuściła z nich głęboki oddech. Jej matka jako pierwsza dotknęła jej dłoni przed Eleną i resztą przyjaciółek, „to nie twoja wina”, gruchała Sophia, „nie zaplanowałaś niczego z tego”.
Elena skinęła głową, „rzeczywiście, moja droga, jak powiedziałam, to może się zdarzyć każdemu. Sądzę, że Michael jest zły o dziecko?”
Emily pokręciła głową. „On jeszcze nie wie o dziecku, nie dał mi szansy na wyjaśnienia, nie pozwolił mi nic powiedzieć”. Zakryła twarz dłońmi i płakała. „On nie rozumie, co przeżywam, jakie bóle ciążą mi na piersiach, nie rozumie”.