Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1401 Naprawdę irytujące
  2. Rozdział 1402 Jego troska
  3. Rozdział 1403 Oddalająca się postać
  4. Rozdział 1404 Zemsta
  5. Rozdział 1405 Jej słowa były nadal tak zimne
  6. Rozdział 1406 Wypędź go
  7. Rozdział 1407 Delikatność Morana
  8. Rozdział 1408 Zastępowany
  9. Rozdział 1409 Twoja miłość jest zbyt tania
  10. Rozdział 1410 Nie ma mowy o poddaniu się
  11. Rozdział 1411 Kłótnia
  12. Rozdział 1412 Evelyn wraca
  13. Rozdział 1413 Nie polegać na Farrisie
  14. Rozdział 1414 Skandal wybucha
  15. Rozdział 1415 Nie dać się sprowokować
  16. Rozdział 1416 Gniew Farrisa
  17. Rozdział 1417 Plan Judy
  18. Rozdział 1418 Trudności z filmowaniem
  19. Rozdział 1419 Dylemat Farrisa
  20. Rozdział 1420 Przygotowanie do ponownego zdjęcia
  21. Rozdział 1421 Co przede mną ukrywasz
  22. Rozdział 1422 Czy przeprosiny działają?
  23. Rozdział 1423 Nie mogła zobaczyć przyszłości
  24. Rozdział 1424 Mieszanka emocji
  25. Rozdział 1425 Czy Moran kłamie?
  26. Rozdział 1426 On ją głęboko zranił
  27. Rozdział 1427 Evelyn powróciła (część pierwsza)
  28. Rozdział 1428 Evelyn powróciła (część druga)
  29. Rozdział 1429 Evelyn zniknęła
  30. Rozdział 1430 Moran zgodził się pomóc
  31. Rozdział 1431 Żenujące spotkanie
  32. Rozdział 1432 Jej nieodparty urok
  33. Rozdział 1433 Znaleźli Evelyn
  34. Rozdział 1434 Była narzeczona Farrisa
  35. Rozdział 1435 Rozbitego lustra nie da się naprawić
  36. Rozdział 1436 Sława przychodzi tak bez wysiłku
  37. Rozdział 1437 Nie będę używał mojej siostry jako karty przetargowej
  38. Rozdział 1438 Na planie filmowym
  39. Rozdział 1439 Ainsley nie miał żadnego solidnego dowodu
  40. Rozdział 1440 Zakłopotanie
  41. Rozdział 1441 Cenny dar
  42. Rozdział 1442 Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin
  43. Rozdział 1443 Dopóki Evelyn jest szczęśliwa
  44. Rozdział 1444 Odmowa
  45. Rozdział 1445 Wyznanie Farrisa
  46. Rozdział 1446 Ona go znowu oszukała (część pierwsza)
  47. Rozdział 1447 Ona go znowu oszukała (część druga)
  48. Rozdział 1448 Szczęście jest bardzo proste
  49. Rozdział 1449 Została poruszona przez Morana
  50. Rozdział 1450 Cierpienie

Rozdział 5 Powrót do rodziny Bennet

Paznokcie Alicji wbijały się w jej dłonie, a jej klatka piersiowa unosiła się i opadała z powodu złości, którą odczuwała.

Nagle podniosła Rachel i uderzyła ją w twarz.

Po uderzeniu Rachel odcisnął się odcisk dłoni na jej twarzy.

Krew sączyła się z kącika jej ust. Oczywiste jest, że Alice użyła całej swojej siły, kiedy uderzyła Rachel.

Alicja znów podniosła rękę i warknęła: „Stałeś się o wiele bardziej elokwentny, odkąd się nie widzieliśmy przez jakiś czas, prawda? Powiedz coś jeszcze raz, odważę się!”

„Alice, wiesz co?” Rachel wypluła krew z ust, spojrzała prosto na Alice. Jej migdałowe oczy wyglądały na zimne jak lód.

„Nie oszczędzę nikogo z tych, którzy popełnili na mnie zbrodnie” – zadrwiła Rachel. „Krew za krew, lepiej zapamiętaj moje słowa!”

Przez chwilę Alicję zaskoczyło spojrzenie kobiety, ale szybko oprzytomniała.

„Nie próbuj mnie straszyć tą groźbą! Myślisz, że taki nieudacznik jak ty mógłby mnie przestraszyć?” powiedziała przez zaciśnięte zęby.

Zaraz po tym, jak to powiedziała, Alicja uderzyła Rachel w twarz jeszcze raz, aż spuchła.

Następnie powiedziała głośno do służby czekającej z tyłu: „Nie słyszeliście, jakie zamówienie wydał pan Sullivan dla tej kobiety?”

„Tak, proszę pani. Kazał nam zdjąć jej ubranie i wyrzucić ją” – powiedziała służąca, spuszczając wzrok.

„ Okej, teraz rób swoje.” Alicja masowała bolący nadgarstek, uśmiechając się z zadowoleniem, zanim postanowiła odejść.

Niedługo potem służący rozebrali Rachel do naga, pozostawiając jedynie jedwabną bieliznę, która ledwo zakrywała jej ciało.

Podczas gdy służący podtrzymywali ją z obu stron ramion, gdy szła w kierunku drzwi, Rachel całkowicie straciła przytomność.

......

Gdy się obudziła, jej otoczenie było zupełnie obce, wyglądało jak zwykły wynajęty dom.

„Nie!” Rachel nagle usiadła prosto i zaczęła krzyczeć. Ciężko oddychała i patrzyła przed siebie z przerażeniem.

Właśnie wtedy ktoś otworzył drzwi od zewnątrz. Widząc, że jest przytomna, mężczyzna odłożył przygotowane lekarstwo i podszedł do łóżka.

„Panno Bennet, w końcu się obudziłaś” – powiedział z troską.

Rachel spojrzała na niego czujnie, zmuszając się do natychmiastowego uspokojenia. Próbowała przypomnieć sobie imię mężczyzny, ponieważ wyglądał znajomo. Jednak w tej chwili nie mogła sobie przypomnieć, kim on był.

Spojrzała na swoje ciało i przypomniała sobie, że została wyrzucona z domu Victora; półnaga i prawie umierająca. Ale teraz wciąż żyła, siedząc tutaj w tandetnej, ale schludnej koszuli w kwiaty i pasujących spodniach.

„Kim jesteś?” Głos Rachel był chrapliwy i wyglądało na to, że była wobec niego ostrożna.

„Spotkaliśmy się już wcześniej, ale wtedy byłaś jeszcze dzieckiem. To normalne, że mnie nie pamiętasz. Jestem Andy Torres, prywatny prawnik twojej matki”. Mężczyzna uśmiechnął się do niej.

„Andy? Prawnik mamy?”

Rachel pamiętała, że jej matka tak zrobiła

mieć prawnika. „Czy mnie uratowałeś?”

„Tak. Kiedy do ciebie zadzwoniłem, telefon odebrał przechodzień i powiedział, że zemdlałeś na drodze i jesteś goły. Ale nie martw się, nic nie widziałem. Mężczyzna, który cię znalazł, przykrył cię płaszczem, a potem zaniosłem cię do mojego samochodu i odwiozłem tutaj” – wyjaśnił Andy.

„To dlaczego noszę te ubrania?”

„Och, poprosiłam starszą panią, która mieszka obok, żeby ci je zmieniła”.

Rachel odetchnęła z ulgą, ale nadal się marszczyła. „Wspomniałeś, że do mnie dzwoniłeś. Po co?”

Jej matka zmarła, gdy miała 13 lat. Andy powiedział, że był prawnikiem jej matki, ale Rachel nie widziała go od tylu lat. Podejrzane było, że nagle się pojawił tym razem.

Andy wstał i wyszedł z pokoju. Chwilę później wrócił z dokumentem i dał go Rachel.

„To ostatnia wola i testament twojej matki” – powiedział.

„Testament mojej matki?” Wątpliwości wypełniły oczy Rachel. Jeśli dobrze pamiętała, jej matka odeszła z tego świata tak nagle, że nie powinna mieć czasu na sporządzenie testamentu.

W przeciwnym razie bezużyteczny ojciec Rachel i jego kochanka nie byliby w tak głośnym gronie. To również powód, dla którego zmieniła nazwisko i przyjęła nazwisko rodowe swojej matki.

„Tak, powierzyła mi rolę świadka jej testamentu, kiedy jeszcze żyła. Powiedziała mi, żebym upubliczniła ten testament i wręczyła ci go w twoje 24 urodziny”.

Rachel pamiętała, że jej urodziny rzeczywiście przypadały w tym samym dniu, w którym rozwiodła się z Victorem.

„W tym testamencie wyraźnie napisano, że odziedziczysz cały majątek swojej matki, w tym piętnaście procent udziałów w Bennet Group i willę, w której mieszkała przed śmiercią” – kontynuował Andy.

Rachel otworzyła ostatnią stronę i w prawym dolnym rogu zobaczyła imię „Elisa Bennet”.

„Panie Torres, ile dni byłam nieprzytomna?” zapytała Rachel.

„Trzy dni.”

„ Dobrze! To ich ostatnie trzy szczęśliwe dni”. Rachel nie spodziewała się, że okazja, by zemścić się na Alice, nadejdzie tak szybko. Tak jak powiedziała, nie pozwoli odejść nikomu, kto skrzywdził ją i Rachel z przeszłości.

Po tych słowach Rachel ruszyła w stronę drzwi.

„Panno Bennet, dokąd pani idzie?” zapytał Andy.

Rachel zatrzymała się przy drzwiach, zerkając na testament w swojej dłoni. Uniosła brwi i się uśmiechnęła.

„ Żeby odzyskać mój dom i moje mieszkanie, oczywiście!”

Pół godziny później Rachel i Andy stanęli przed drzwiami willi rodziny Bennet. Dzwonili do drzwi dziesiątki razy.

„Przestań! Kto tam jest? Windykator czy coś? Ty szalony koniu!” Gospodyni wybiegła na zewnątrz i krzyknęła.

„Ty... to ty!” Twarz gospodyni zbladła, gdy tylko zobaczyła Rachel. W jakiś sposób poczuł, że dzisiaj otaczała ją okropna aura.

Rachel uśmiechnęła się sarkastycznie. „Windykator? Cóż, masz rację. Mamy dług do ściągnięcia”.

تم النسخ بنجاح!