Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1051 Aukcja (część pierwsza)
  2. Rozdział 1052 Aukcja (część druga)
  3. Rozdział 1053 Aukcja (część trzecia) (część pierwsza)
  4. Rozdział 1054 Aukcja (część trzecia) (część druga)
  5. Rozdział 1055 Zabierz ją tam
  6. Rozdział 1056 Nie zapomnij o mnie
  7. Rozdział 1057 Cześć, Trevinia
  8. Rozdział 1058 Znajomy
  9. Rozdział 1059 Tęsknię za mamą tak bardzo
  10. Rozdział 1060 Coś nie tak z wynikami egzaminów
  11. Rozdział 1061 Tęsknię za nim też
  12. Rozdział 1062 Jak dużo wiesz o swoich urazach?
  13. Rozdział 1063 Możliwy przełom
  14. Rozdział 1064 Silna intuicja
  15. Rozdział 1065 Dlaczego nie?
  16. Rozdział 1066 Uczyń jej życie piekłem
  17. Rozdział 1067 Czy znałeś ją wcześniej?
  18. Rozdział 1068 Porwanie dziesięć lat temu (część pierwsza)
  19. Rozdział 1069 Porwanie dziesięć lat temu (część druga)
  20. Rozdział 1070 Porwanie dziesięć lat temu (część trzecia)
  21. Rozdział 1071 Porwanie dziesięć lat temu (część czwarta)
  22. Rozdział 1072 Mogę być Twoją rodziną
  23. Rozdział 1073 Zapewnienie udanej ucieczki
  24. Rozdział 1074 Biegnij i nie oglądaj się za siebie
  25. Rozdział 1075 Puść mnie
  26. Rozdział 1076 Został zabrany
  27. Rozdział 1077 Ciężko ranny
  28. Rozdział 1078 Rodzina
  29. Rozdział 1079 Nie chciał znowu widzieć Alberta w bólu
  30. Rozdział 1080 Będę na Tobie polegać
  31. Rozdział 1081 Spotkanie z Gracelynn
  32. Rozdział 1082 Nie odmawiaj mi
  33. Rozdział 1083 Zawsze widzę ją samą
  34. Rozdział 1084 Mamusiu, czy jesteś już z tatusiem?
  35. Rozdział 1085 Minęło trochę czasu
  36. Rozdział 1086 Podobać się sobie nawzajem
  37. Rozdział 1087 Urodziny Kathryn (część pierwsza)
  38. Rozdział 1088 Urodziny Kathryn (część druga)
  39. Rozdział 1089 Urodziny Kathryn (część trzecia)
  40. Rozdział 1090 Urodziny Kathryn (część czwarta)
  41. Rozdział 1091 Nie tylko pobożne życzenia
  42. Rozdział 1092 Czy zamierzasz poślubić Alberta?
  43. Rozdział 1093 Ja też nie wiem
  44. Rozdział 1094 Wszystko czego potrzebuję to Twoja miłość
  45. Rozdział 1095 Nieoczekiwane spotkanie
  46. Rozdział 1096 Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin
  47. Rozdział 1097 Spełnianie jego wymagań
  48. Rozdział 1098 Udawanie kochanka
  49. Rozdział 1099 Nowa tożsamość, Queenie Sampson
  50. Rozdział 1100 Wywab ich wszystkich

Rozdział 5 Powrót do rodziny Bennet

Paznokcie Alicji wbijały się w jej dłonie, a jej klatka piersiowa unosiła się i opadała z powodu złości, którą odczuwała.

Nagle podniosła Rachel i uderzyła ją w twarz.

Po uderzeniu Rachel odcisnął się odcisk dłoni na jej twarzy.

Krew sączyła się z kącika jej ust. Oczywiste jest, że Alice użyła całej swojej siły, kiedy uderzyła Rachel.

Alicja znów podniosła rękę i warknęła: „Stałeś się o wiele bardziej elokwentny, odkąd się nie widzieliśmy przez jakiś czas, prawda? Powiedz coś jeszcze raz, odważę się!”

„Alice, wiesz co?” Rachel wypluła krew z ust, spojrzała prosto na Alice. Jej migdałowe oczy wyglądały na zimne jak lód.

„Nie oszczędzę nikogo z tych, którzy popełnili na mnie zbrodnie” – zadrwiła Rachel. „Krew za krew, lepiej zapamiętaj moje słowa!”

Przez chwilę Alicję zaskoczyło spojrzenie kobiety, ale szybko oprzytomniała.

„Nie próbuj mnie straszyć tą groźbą! Myślisz, że taki nieudacznik jak ty mógłby mnie przestraszyć?” powiedziała przez zaciśnięte zęby.

Zaraz po tym, jak to powiedziała, Alicja uderzyła Rachel w twarz jeszcze raz, aż spuchła.

Następnie powiedziała głośno do służby czekającej z tyłu: „Nie słyszeliście, jakie zamówienie wydał pan Sullivan dla tej kobiety?”

„Tak, proszę pani. Kazał nam zdjąć jej ubranie i wyrzucić ją” – powiedziała służąca, spuszczając wzrok.

„ Okej, teraz rób swoje.” Alicja masowała bolący nadgarstek, uśmiechając się z zadowoleniem, zanim postanowiła odejść.

Niedługo potem służący rozebrali Rachel do naga, pozostawiając jedynie jedwabną bieliznę, która ledwo zakrywała jej ciało.

Podczas gdy służący podtrzymywali ją z obu stron ramion, gdy szła w kierunku drzwi, Rachel całkowicie straciła przytomność.

......

Gdy się obudziła, jej otoczenie było zupełnie obce, wyglądało jak zwykły wynajęty dom.

„Nie!” Rachel nagle usiadła prosto i zaczęła krzyczeć. Ciężko oddychała i patrzyła przed siebie z przerażeniem.

Właśnie wtedy ktoś otworzył drzwi od zewnątrz. Widząc, że jest przytomna, mężczyzna odłożył przygotowane lekarstwo i podszedł do łóżka.

„Panno Bennet, w końcu się obudziłaś” – powiedział z troską.

Rachel spojrzała na niego czujnie, zmuszając się do natychmiastowego uspokojenia. Próbowała przypomnieć sobie imię mężczyzny, ponieważ wyglądał znajomo. Jednak w tej chwili nie mogła sobie przypomnieć, kim on był.

Spojrzała na swoje ciało i przypomniała sobie, że została wyrzucona z domu Victora; półnaga i prawie umierająca. Ale teraz wciąż żyła, siedząc tutaj w tandetnej, ale schludnej koszuli w kwiaty i pasujących spodniach.

„Kim jesteś?” Głos Rachel był chrapliwy i wyglądało na to, że była wobec niego ostrożna.

„Spotkaliśmy się już wcześniej, ale wtedy byłaś jeszcze dzieckiem. To normalne, że mnie nie pamiętasz. Jestem Andy Torres, prywatny prawnik twojej matki”. Mężczyzna uśmiechnął się do niej.

„Andy? Prawnik mamy?”

Rachel pamiętała, że jej matka tak zrobiła

mieć prawnika. „Czy mnie uratowałeś?”

„Tak. Kiedy do ciebie zadzwoniłem, telefon odebrał przechodzień i powiedział, że zemdlałeś na drodze i jesteś goły. Ale nie martw się, nic nie widziałem. Mężczyzna, który cię znalazł, przykrył cię płaszczem, a potem zaniosłem cię do mojego samochodu i odwiozłem tutaj” – wyjaśnił Andy.

„To dlaczego noszę te ubrania?”

„Och, poprosiłam starszą panią, która mieszka obok, żeby ci je zmieniła”.

Rachel odetchnęła z ulgą, ale nadal się marszczyła. „Wspomniałeś, że do mnie dzwoniłeś. Po co?”

Jej matka zmarła, gdy miała 13 lat. Andy powiedział, że był prawnikiem jej matki, ale Rachel nie widziała go od tylu lat. Podejrzane było, że nagle się pojawił tym razem.

Andy wstał i wyszedł z pokoju. Chwilę później wrócił z dokumentem i dał go Rachel.

„To ostatnia wola i testament twojej matki” – powiedział.

„Testament mojej matki?” Wątpliwości wypełniły oczy Rachel. Jeśli dobrze pamiętała, jej matka odeszła z tego świata tak nagle, że nie powinna mieć czasu na sporządzenie testamentu.

W przeciwnym razie bezużyteczny ojciec Rachel i jego kochanka nie byliby w tak głośnym gronie. To również powód, dla którego zmieniła nazwisko i przyjęła nazwisko rodowe swojej matki.

„Tak, powierzyła mi rolę świadka jej testamentu, kiedy jeszcze żyła. Powiedziała mi, żebym upubliczniła ten testament i wręczyła ci go w twoje 24 urodziny”.

Rachel pamiętała, że jej urodziny rzeczywiście przypadały w tym samym dniu, w którym rozwiodła się z Victorem.

„W tym testamencie wyraźnie napisano, że odziedziczysz cały majątek swojej matki, w tym piętnaście procent udziałów w Bennet Group i willę, w której mieszkała przed śmiercią” – kontynuował Andy.

Rachel otworzyła ostatnią stronę i w prawym dolnym rogu zobaczyła imię „Elisa Bennet”.

„Panie Torres, ile dni byłam nieprzytomna?” zapytała Rachel.

„Trzy dni.”

„ Dobrze! To ich ostatnie trzy szczęśliwe dni”. Rachel nie spodziewała się, że okazja, by zemścić się na Alice, nadejdzie tak szybko. Tak jak powiedziała, nie pozwoli odejść nikomu, kto skrzywdził ją i Rachel z przeszłości.

Po tych słowach Rachel ruszyła w stronę drzwi.

„Panno Bennet, dokąd pani idzie?” zapytał Andy.

Rachel zatrzymała się przy drzwiach, zerkając na testament w swojej dłoni. Uniosła brwi i się uśmiechnęła.

„ Żeby odzyskać mój dom i moje mieszkanie, oczywiście!”

Pół godziny później Rachel i Andy stanęli przed drzwiami willi rodziny Bennet. Dzwonili do drzwi dziesiątki razy.

„Przestań! Kto tam jest? Windykator czy coś? Ty szalony koniu!” Gospodyni wybiegła na zewnątrz i krzyknęła.

„Ty... to ty!” Twarz gospodyni zbladła, gdy tylko zobaczyła Rachel. W jakiś sposób poczuł, że dzisiaj otaczała ją okropna aura.

Rachel uśmiechnęła się sarkastycznie. „Windykator? Cóż, masz rację. Mamy dług do ściągnięcia”.

تم النسخ بنجاح!