Rozdział 103
Światło latarni padło na wnętrze samochodu, oświetlając złowrogie oblicze mężczyzny – to był Arnold.
Opierając łokieć o szybę samochodu, przyjrzał się kobiecie stojącej za Dexterem i zażartował: „Jaki zbieg okoliczności, że znów cię spotykam, panno”.
Josie była zaskoczona, gdy Arnold ją rozpoznał, i poczuła mrowienie na skórze głowy, gdy na nią patrzył. „Znowu się spotykamy, panie Carter”.