Rozdział 102
Nie prosił ich o zapłatę. Prywatny salonik wypełnił się radosnymi okrzykami.
Dexter upił łyk herbaty i zwrócił się do Leo. „Powinieneś słuchać ojca. Osiedl się za granicą, jak tylko…
Móc."
Nie prosił ich o zapłatę. Prywatny salonik wypełnił się radosnymi okrzykami.
Dexter upił łyk herbaty i zwrócił się do Leo. „Powinieneś słuchać ojca. Osiedl się za granicą, jak tylko…
Móc."