Rozdział 51
Długa grzywka Emily zasłaniała cyniczny błysk w jej oczach. „Nie martw się. Nie skrzywdzę twojej ukochanej i nie będę jej też widywać”.
„Jak tylko zdobędę pieniądze, zabiorę dziecko z tego miejsca nieszczęścia raz na zawsze” – pomyślała Emily.
Jaki był sens ciągłego upokarzania?