Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 251
  2. Rozdział 252
  3. Rozdział 253
  4. Rozdział 254
  5. Rozdział 255
  6. Rozdział 256
  7. Rozdział 257
  8. Rozdział 258
  9. Rozdział 259
  10. Rozdział 260
  11. Rozdział 261
  12. Rozdział 262
  13. Rozdział 263
  14. Rozdział 264
  15. Rozdział 265
  16. Rozdział 266
  17. Rozdział 267
  18. Rozdział 268
  19. Rozdział 269
  20. Rozdział 270
  21. Rozdział 271
  22. Rozdział 272
  23. Rozdział 273
  24. Rozdział 274
  25. Rozdział 275
  26. Rozdział 276
  27. Rozdział 277
  28. Rozdział 278
  29. Rozdział 279
  30. Rozdział 280
  31. Rozdział 281
  32. Rozdział 282
  33. Rozdział 283
  34. Rozdział 284
  35. Rozdział 285
  36. Rozdział 286
  37. Rozdział 287
  38. Rozdział 288
  39. Rozdział 289
  40. Rozdział 290
  41. Rozdział 291
  42. Rozdział 292
  43. Rozdział 293
  44. Rozdział 294
  45. Rozdział 295
  46. Rozdział 296
  47. Rozdział 297
  48. Rozdział 298
  49. Rozdział 299
  50. Rozdział 300

Rozdział 279

Kilka minut później Elise wsiadła za Faye do samochodu i razem pojechały do jej domu znajomą drogą. Wysiadając, Elise ponownie zobaczyła znajomą willę, tym razem była to jej trzecia wizyta w tym miejscu. „Panno Sinclair, moja matka jest na górze na poddaszu. Zaprowadzę panią do niej teraz” — powiedziała Faye i zaprowadziła ją do domu. W tym samym czasie służąca poinformowała: „Panno Faye, stara pani wróciła”. Przez chwilę Faye była wyraźnie oszołomiona, ale szybko powstrzymała emocje i zwróciła się do Elise. „Przepraszam, panno Sinclair. Moja babcia jest w domu i muszę się z nią spotkać na chwilę.

Dlaczego nie każę służącej zaprowadzić pani na górę?” Elisa skinęła głową. „Jasne!” Następnie Faye poinstruowała służącą, aby pokazała Elise drogę na górę, a ona odwróciła się i poszła w przeciwnym kierunku dopiero po tym, jak Elise odeszła. Tymczasem Elise poszła za służącą na górę, aż dotarli na poddasze na najwyższym piętrze. Otwierając jej drzwi, służący powiedział: „Pani Sinclair, proszę”. Elise skinęła głową i weszła. W pokoju stara pani domu Andersonów, Bertha Jenkins, siedziała naprzeciwko szalonej kobiety i mruczała: „Jeanie, nasze życie jest takie nędzne!

Austin i Trevor leżą w szpitalu, a ty jesteś teraz w takim stanie, że zostawiasz mnie, abym walczyła z tym małym lisem. Jestem już stara i nie mam już tyle energii, aby sobie z tym radzić. Widząc, że ta rodzina zaraz wpadnie w ręce tego małego lisa, co myślisz, że powinnam zrobić…” Kobieta o imieniu Jeanie trzymała lalkę w rękach z pustym spojrzeniem w oczach, siedząc oszołomiona i nie mówiąc ani słowa. Nie otrzymując od niej żadnej odpowiedzi, Bertha otarła łzy z twarzy. Kiedy chciała wstać, wydawało się to dla niej trochę męczące z powodu gryzącego bólu kolan. „Pani… dlaczego tu jesteś?” Zdumiona Elise zastanawiała się, co ta starsza pani, której godzinę temu pomagałam, robi tutaj, w domu Andersonów?

تم النسخ بنجاح!