Rozdział 148
Alexander myślał, że źle usłyszał, ale wyraźnie czuł, jak jego serce wali jak szalone w lewej piersi. „Okej, obiecuję ci. Kiedy to jest?”
Zgodził się tak chętnie, że Elise nie zdążyła powiedzieć nic więcej. „Dziś wieczorem” – wyrzuciła z siebie.
Alexander nie pytał jej o to więcej. „W porządku. Po prostu poczekaj tu na mnie. Zaraz wrócę” – powiedział, zanim wyszedł z pokoju. Po zamknięciu drzwi nie mógł powstrzymać się od wzięcia głębokiego oddechu.