Rozdział 36
„Lycan?” Przesunąłem palcem po obrazku. „Myślałem, że wyginęli”.
„Większość tak. Tylko jeden został, król”. Mój tata odsunął ode mnie książkę i wrócił do strony, na której się pierwotnie zatrzymał. „Lykanie mają dwie formy. Wilkołaka, znacznie większego niż normalny wilkołak. I pół-człowieka, pół-wilka, takiego jak w filmach. Wilkołaki mogą się częściowo zmieniać, ale nic, co zbliżałoby się do formy wilkołaka”. Odsunął książkę przede mnie. „Teraz chcę, żebyś skupił się na tym zaklęciu i spróbował stworzyć ognik, nie tracąc zmiany w swoim zapachu”.
„Smugę?” Spojrzałem na stronę i przebiegłem wzrokiem. To był zaklęcie krok po kroku, jak stworzyć smugę światła. Zaklęcie przydatne do widzenia w ciemności i takie, które nie wytwarza ciepła, więc można je trzymać przez długi czas bez poparzenia.