Rozdział 821
Było tak, jakby była małym ogonkiem, który wyrósł mu na pupie.
Liam spojrzał na nią z góry, cały uśmiechnięty. „Zdenerwowana?” Sophia milczała, zaciskając usta. Czuła na sobie wzrok wszystkich. Powiedziała
cicho: „Czyż nie mówiłeś, że ceremonia zaręczynowa będzie prostą sprawą? Po co nam tylu gości…”