Rozdział 274
Widząc, jaki spokój ona zachowała, Daniel od razu wpadł w gniew.
„Myślisz, że to drobna sprawa?”
„Mówiłem ci już wcześniej, że nie popieram twojego wchodzenia do branży rozrywkowej. Nie mogę nic zrobić, żeby ci pomóc, jeśli ktoś cię prześladuje!”