Rozdział 220
Kiedy Emma zauważyła ich ucieczkę, pobiegła do przodu, żeby ich powstrzymać. „Zabiję go. Nie powinien tu być. Zabiję go!”
Jej oczy były czerwone, a Aleksander zablokował jej drogę. Dosyć! On jest twoim synem!"
„Nie jest!” krzyknęła Emma, drapiąc go po twarzy.