Rozdział 470
W pokoju gościnnym filii Tarragonu Yvette odebrała telefon, opierając się o okna sięgające od podłogi do sufitu.
„ Kim dokładnie jest lider, panie Doyle? Miał na sobie maskę, więc w ogóle nie widziałam jego twarzy. Prawdopodobnie już nie będzie przychodził do oddziału, prawda? Jak mam go uwieść?”
Słysząc to, Dominic zaczął się serdecznie śmiać.