Rozdział 75 Przyczyna wypadku
Sophia zadzwoniła na policję zaraz po tym, jak się rozłączyła, a policja przyjechała po dziesięciu minutach.
Po zrozumieniu sytuacji udało im się namówić właścicielkę i dwóch mężczyzn, żeby na razie zostawili ją w spokoju.
Narzekania w końcu ustały, gdy odeszli, ale Sophia była teraz bardziej rozbudzona niż kiedykolwiek. Usiadła ze skrzyżowanymi nogami na sofie i weszła do sieci, aby poszukać innego domu.