Rozdział 294 On jest uległy
Ethan, ten brutal, gryzł Sophię. To było prawdziwe ugryzienie. Mrowiący, kłujący dotyk jego ust był wypełniony wyraźnym uczuciem kogoś rzucającego napad złości.
Pocałunek był szorstki i agresywny. Ręka, która spoczywała na jej talii, zmieniła się z ciepłej w parzącą.
Czubek jego języka czasami ocierał się o podstawę jej języka, co sprawiało, że Sophia czuła się wyjątkowo nieswojo. Podniosła ręce na jego klatkę piersiową, by go odepchnąć.