Rozdział 290 Podążanie za tobą
Gdy ton Ethana stał się łagodniejszy, dżentelmeński i dostojny sposób, w jaki zachowywał się jako potomek, stał się bardziej oczywisty. Nosił się również z pewną nonszalancją.
„A może wolałbyś odejść pieszo, a za tobą podążałyby dwa samochody?”
Sophia wstrzymała oddech i rzuciła mu wściekłe spojrzenie.