Rozdział 276 Sprowadź Cię do domu
Sophia zignorowała go, odwróciła się i poszła do łazienki.
Usłyszała niewyraźne pukanie, a gdy wyszła, zobaczyła na stoliku kawowym stół pełen jedzenia i wielką stertę alkoholu na podłodze.
Były tam wszelkiego rodzaju alkohole, a nawet wina koktajlowe. Sophia czuła, że nie przyszedł tu, żeby z nią pić.