Rozdział 257 Utrzymanie psa o imieniu Ethan
Osobą, która się na nią gapiła, był... Ethan.
Nie było jasne, jak długo tam siedział. Nadal był ubrany tak samo, jak wtedy, gdy byli w tym turystycznym miejscu wcześniej.
Siedział tam sam, trzymając w dłoni półprzezroczyste szkło. W słabym świetle bursztynowy płyn rzucał plamki światła na jego palce.