Rozdział 218 Gardzić Tobą przez całe życie
Koszula Paula była częściowo rozpięta w wannie. Cienka tkanina przylegała do jego ciała po namoczeniu w wodzie, odsłaniając jego umięśnione mięśnie klatki piersiowej.
Odwrócił się w stronę drzwi, przestraszony zamieszaniem. Jego spojrzenie było spokojne i opanowane, a jego niechlujny wygląd sprawiał, że wyglądał trochę seksownie.
Sophia była trzymana blisko niego w ramionach, jej twarz była blada jak duch. Trudno było stwierdzić, czy to z powodu zimna, czy też efekty narkotyku jeszcze nie ustąpiły.