Rozdział 865 Należysz do mnie
Darwin uśmiechnął się lekko, jego głos był spokojny, ale zabarwiony zmęczeniem. „Teraz czuję się dobrze. Ból nasilił się, gdy znieczulenie przestało działać, ale poza tym nie ma się czym martwić”.
Po krótkiej przerwie jego spojrzenie złagodniało, gdy spojrzał na Bellę. „A co z tobą? Czy czujesz jakiś dyskomfort?”
Bella obdarzyła mnie uspokajającym uśmiechem. „Nic mi nie jest”.