Rozdział 94 Twoje działania niepokoją mnie od jakiegoś czasu
Wyraz twarzy Violet był nieco sztywny, ale mimo to nie zrezygnowana, starała się na moment powstrzymać narastającą irytację.
Wtedy Bella, korzystając z okazji, zabrała głos. „Ponieważ to miły gest ze strony twojej matki, panno Reed, byłoby szkoda go zmarnować. A tak się składa, że jeszcze nie jadłam lunchu. Czy miałabyś coś przeciwko, gdybym zabrała ci ten posiłek? Co o tym myślisz?”
Opanowanie Violet lekko się zachwiało, na jej twarzy odmalował się cień irytacji.