Rozdział 1154 Nieproszony gość
Nalani poczuła, jak jej policzki rumienią się ze wstydu, gdy przypomniała sobie swoje wcześniejsze zachowanie.
Ale Bella tylko się uśmiechnęła, jej twarz nie wyrażała zbyt wielu emocji. „Szczerze mówiąc, całkowicie rozumiem, dlaczego tak myślałaś. Wiem, że w moim wieku moje słowa mogą wydawać się mało wiarygodne. Ale wiem też, że nie mogę kontrolować tego, jak ludzie mnie postrzegają. Poza tym, moja opinia była sprzeczna z opinią Turnera, a on jest szefem wydziału. W takich okolicznościach logiczne jest, że bardziej mu ufasz. Więc naprawdę nie ma potrzeby przepraszać”.
Szczerze mówiąc, Bella nie winiła Nalani za to, że jej wówczas nie ufała.