Rozdział 251: Jak poprzednio
Teraz jest za młoda. Gdyby Julian nadal ją trzymał i bezmyślnie całował, byłoby to zbyt bestialskie. Dlatego jego powściągliwość jest właśnie wyrazem miłości i szacunku do niej.
Grace zasnęła w jego ramionach, nie zdając sobie z tego sprawy. Kiedy powóz dotarł do gospody, woźnica zapukał do drzwi zajazdu, a ona natychmiast się obudziła.
„Mistrzu, jesteśmy tutaj”.