Rozdział 418 Lyla daleko od jego umysłu
Słowa Ximeny zatrzymały Ramona w miejscu. Nie podał wyjaśnień. Jednak nadal zajmował się ranami Ximeny z precyzją. Upewnił się, że każda rana otrzymała uwagę.
Był tak delikatny, jak tylko mógł, ale ból nadal ją przeszywał. Ciągle gryzła wargę, zdecydowana nie wydawać dźwięku. Jednak, kiedy skończył z maścią, jej czoło pokryło się potem, a wszystko to dzięki bólowi.
„Dziękuję” powiedziała Ximena, nakrywając ją kocem.