Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 001 Czy jestem dziwką?
  2. Rozdział 002 A potem mnie wyrzuć!
  3. Rozdział 003: Dążenie do sprawiedliwości dla Ciebie
  4. Rozdział 004: To samo nazwisko, inny los!
  5. Rozdział 005: Sprzedaż jaj kaczych w mieście powiatowym
  6. Rozdział 006: Zupa z makaronem i dużą kością pachnie tak dobrze
  7. Rozdział 007: Nie wyglądasz dobrze?
  8. Rozdział 008: Wujek jest tutaj
  9. Rozdział 009: Rozpocząłem nową kartę!
  10. Rozdział 010: Lucas wraca i wpada na nas!
  11. Rozdział 011: Królik gryzie, gdy się spieszy
  12. Rozdział 012: Planowanie prowadzenia działalności gospodarczej
  13. Rozdział 013: Mobilizujmy harcerzy do pracy!
  14. Rozdział 014: Piękno jajek
  15. Rozdział 015: Bycie celem gangsterów!
  16. Rozdział 016: Bohaterowie spadają z nieba
  17. Rozdział 017: Bracie, czy zakochałeś się od pierwszego wejrzenia?
  18. Rozdział 018: Kluski z rzodkiewką i wieprzowiną
  19. Rozdział 019: Linda, twój chłopak jest taki przystojny!
  20. Rozdział 20: Wcześniej czy później zostanie twoją bratową
  21. Rozdział 021: Pełen szczerości
  22. Rozdział 022: Przemyt?
  23. Rozdział 23: Kobieta o złej reputacji
  24. Rozdział 024: Podróż do stolicy prowincji z Leo
  25. Rozdział 025: Dobry temperament nie oznacza braku temperamentu
  26. Rozdział 026: Mały zwrot w karierze
  27. Rozdział 027: Przesłuchanie Jacka
  28. Rozdział 028: Po prostu Cię wrobię
  29. Rozdział 029: Pozwól Ci mieszkać w budynku w przyszłości
  30. Rozdział 030: Leo odchodzi

Rozdział 005: Sprzedaż jaj kaczych w mieście powiatowym

20 kilogramów słodkich ziemniaków nie wystarczy dla dwóch osób na dłużej niż kilka dni.

Tegoroczne zbiory zboża jeszcze nie dotarły. Kiedy Lucas wróci, z pewnością będzie chciał, żeby Fina poszła z nim. Ale czy rodzina Jonesów wybaczy Lindzie? Fina rozważała powrót jutro do domu rodziców i znalezienie rozwiązania. Rodzina Lame również była biedna, ale wujek Linda był hojnym człowiekiem i nie pozwoliłby, aby jego siostrzenica umierała z głodu.

Właśnie gdy o tym myślałam, Linda wróciła z pękiem suchych gałęzi, jej oczy błyszczały i powiedziała, że chciałaby zjeść pieczone słodkie ziemniaki. Fina widziała, że była w dobrym nastroju i była gotowa znieść wszelkie trudności:

„Okej, mama upiecze dla ciebie słodkie ziemniaki.”

Ale Linda odsunęła drewno na opał, odsłaniając jaja dzikiej kaczki.

Fina również była bardzo szczęśliwa. Jaja dzikiej kaczki były mniej więcej tej samej wielkości co jaja kurze i było oczywiste, że zostały zebrane z trzcinowiska. Dzięki tym jajom kaczki Linda może rozbudować swoje ciało. Teraz jest tak chuda, że wiatr może ją zdmuchnąć. Fina jest jej bardzo przykro.

„Ugotuję ci jeszcze jedno jajko kaczki.”

W tym starym i podupadłym domu nie ma kuchenki, a ludzie ze wsi nie są wybredni, więc gotowanie jajek w emaliowanym garnku jest jak najbardziej w porządku. Linda zatrzymała matkę i powiedziała: „Teraz nie możemy jeść jajek kaczych. Nasze dobre życie zależy od nich. Teraz mieszkańcy wioski myślą o jedzeniu na polach i nie mają czasu na ścinanie trzcin. Chcę znaleźć więcej jajek dzikich kaczek do sprzedania w mieście... Dziś wieczorem pójdziemy na trzcinowisko. Byłoby wspaniale, gdybyśmy mogli złapać dwie dzikie kaczki”.

Fina nigdy czegoś takiego nie zrobiła.

Rodzina Jonesów się nie rozpadła, a uratowane jajka teściowa i bratowa zabrały ją do miasta, żeby je sprzedać. Z wioski Dahe do stolicy powiatu trzeba przejść dwie godziny, a ludzie nie pójdą do miasta, jeśli nie mają nic do roboty. Ale Linda była elokwentna i Fina nie zdołała wygrać sporu. Była przyzwyczajona do posłuszeństwa i nie potrafiła znaleźć słów, by temu zaprzeczyć.

Matka i córka zjadły po jednym słodkim ziemniaku. Fina pomyślała, że jeśli chce pójść do miasta sprzedawać jaja kaczek, będzie potrzebowała co najmniej dwóch koszyków. Wybiegła na zewnątrz i przyniosła trochę trzciny. Fina zrobiła dwa małe koszyki:

„ Bez narzędzi i bez moczenia w wodzie na pewno rozpadnie się w mniej niż miesiąc.”

Fina obciążyła trzcinowy kosz kamieniami i włożyła go do rzeki, aby namoczył. Była bardzo zniesmaczona swoim kunsztem. Linda już myślała, że to rzemiosło tkackie. Tak czy inaczej, Linda ani ona, ani on nie wiedzieli, jak to zrobić!

Matka i córka miały zostać „złodziejkami jajek” w nocy, więc poszły spać zaraz po skończeniu wyplatania koszyka. Drzwi nie były zamknięte, ale podparte drewnem. W pokoju nie było łóżka, więc Linda rozłożyła na podłodze czyste trzciny. Na szczęście jest już sierpień, w przeciwnym razie ten stary i podupadły dom z przeciekami wszędzie mógłby sprawić, że ludzie zmarzną.

Linda nie spała długo, bo nie miała budzika i myślała o czymś innym. Obudził ją szelest. Okazało się, że Fina już wyłowiła koszyk z trzciny z rzeki.

„Pośpij jeszcze trochę, pójdę najpierw poszukać.”

Liście trzciny przecinały skórę ludzi i były gorące. W przeciwnym razie, dlaczego nikt nie miałby zbierać jaj dzikich kaczek, jeśli zostały tam po prostu umieszczone? To ciężka praca i Fina nie chciała, aby jej córka cierpiała. Linda pierwotnie była delikatną dziewczynką i nigdy nie zajmowała się pracą na roli .

Linda pokręciła głową. „Dwie osoby idą ze sobą w parze”.

Dwóm osobom udało się szybko i bezpiecznie odnaleźć miejsce. Nie mieli nawet latarki i mogli korzystać tylko ze światła księżyca. Na szczęście tej nocy księżyc świeci mocno, a jutro na pewno będzie kolejny słoneczny dzień.

Linda i jej córka niosły małe koszyki i próbowały szukać przedmiotu w odległych miejscach. Gdy trafiliśmy na trzcinowisko, dzikie kaczki zostały wystraszone. Po wielu staraniach znaleźliśmy gniazdo kaczki, ale było puste.

Gdy znaleźli pierwsze gniazdo z jajkami, wystraszyli psa w oborze.

Tom, samotny wdowiec, który pilnował obory, był czujny: „Kto tam!”

Latarka błysnęła dwa razy, a Fina zablokowała Lindę za sobą, bardzo zawstydzona: „...Wujku, to ja, zbieram jajka kaczki, żeby nakarmić dziecko”.

„Lucasa?”

Tom zauważył, że głowy matki i córki były pokryte skoszoną trawą.

Wszyscy w wiosce Dahe wiedzieli, że Linda została wyrzucona z domu. Tom nie przepadał za Lindą. Nawet jeśli jej zachowanie było w porządku, to i tak nie miała szacunku do starszych i w normalny dzień nie zwracała się do nikogo po imieniu. Ale Fina była dość żałosna. Linda wciąż miała zakrwawioną gazę owiniętą wokół czoła. Tom zastanowił się przez chwilę i podał latarkę Finie:

"Oddaj mi to jutro."

Oczy Finy były czerwone ze wdzięczności.

Linda uważała, że nie wszyscy mieszkańcy wioski Dahe są dupkami i była w tym bardzo szczera:

„Dziękuję, dziadku Wang.”

Tom był trochę zaskoczony. Spojrzał na Lindę , zaprowadził psa z powrotem do obory i nie interesował się już matką i córką.

Dzięki latarce udało się uratować gniazda dzikich kaczek w tym rejonie. Linda i jej córka spacerowały przez kilka godzin i zebrały około siedemdziesięciu lub osiemdziesięciu jaj dzikich kaczek, które umieściły w dwóch trzcinowych koszykach. Fina nadal była trochę zdezorientowana.

Oprócz jaj kaczych znaleziono także gniazdo wyklutych kaczątek.

„Można to poprzeć”.

Fina jest bardzo szczęśliwa, że wszystkie włosy na jej ciele odrosły.

Linda pomyślała o obskurnym domu, który nadawał się do ochrony ludzi, ale nie dla złoczyńców, i pokręciła głową: „Trudno powiedzieć, kto na nim skorzysta, gdy dorośnie, więc sprzedajmy ich razem”.

Fina była trochę niechętna.

jej i Lindzie trudno było się wyżywić, a hodowanie kilku dzikich kaczek byłoby zbyt przyciągające wzrok.

Oboje wrócili do domu i sprawdzili jajka jedno po drugim. Oprócz 12 jajek, które Linda zebrała wcześniej , było w sumie 82 niewyklutych jajek. Nie mogąc doczekać się świtu, Linda i Fina wyruszyły w stronę miasta, wyjmując z rąk dwa słodkie ziemniaki, które stanowiły ich rację żywnościową.

Linda po raz pierwszy jadła pieczone słodkie ziemniaki. Były świeże i dzikie.

Była niezadowolona po zjedzeniu dwóch posiłków z rzędu. Na szczęście w dzieciństwie wiele wycierpiała, dlatego potrafiła wytrwać nawet w tej sytuacji. Gdyby jej miejsce zajęła piękna, bogata i jasna dziewczyna, z pewnością pierwszego dnia oszalałaby.

Tylko przetrwanie w tej epoce może zapewnić ci lepsze życie!

Mając to przekonanie w pamięci, Linda pospieszyła w drogę i świtało już, gdy dotarła do stolicy powiatu. Wieś Dahe jest biedna, ale powiat Anqing ma pewne podstawy ekonomiczne. Na terenie powiatu znajduje się duży zakład przetwórstwa mięsnego.

Znajduje się tam również fabryka maszyn rolniczych zatrudniająca wielu pracowników. Bydło hodowane w oborze we wsi Dahe przeznaczone jest do sprzedaży w zakładzie przetwórstwa mięsnego.

Nawet pracownicy zakładów przetwórstwa mięsnego mogli zwykle dostać trochę mięsa, ale jaja było trudno kupić. W miastach i wioskach powiatu Anqing większość ludzi hoduje świnie i bydło, lecz mniej zajmuje się hodowlą drobiu.

"Gdzie mogę to kupić?"

W powiecie Anqing znajdują się dwie duże fabryki, pracownicy są zamożni, a wokół tych dwóch fabryk kręci się czarny rynek. Zakład przetwórstwa mięsnego ma dobre zyski, a pracownicy mają pieniądze w kieszeniach. Fina uważa, że lepiej byłoby sprzedawać produkty obok zakładu przetwórstwa mięsnego.

Linda zrobiła odwrotnie:

„Chodźmy na spacer poza fabrykę maszyn rolniczych”.

W fabryce maszyn rolniczych pracuje wielu pracowników, a Linda jest najlepiej zaznajomiona z tego typu zakładami.

Świtało już, gdy dotarliśmy do fabryki maszyn rolniczych. Pracownicy fabryki jeździli na rowerach. Linda zobaczyła kilka osób trzymających jakieś przedmioty na poboczu drogi. Wygląda na to, że działają w tej samej branży... To wspaniale. Niektórzy trzymali kury, inni nieśli świeżo wykopane słodkie ziemniaki. Dziś nie było żadnych konkurentów sprzedających jajka.

Właśnie znalazłam wolne miejsce, gdy podeszła do mnie starsza pani z koszykiem warzyw:

„Jajka na sprzedaż?”

Linda nie próbowała być tajemnicza. „To są jaja dzikiej kaczki. Wszystkie są świeże. Jeśli ci się spodobają, mogę ci je sprzedać po niższej cenie niż jaja kurze”.

Gdyby jaja dzikich kaczek miały taką samą wielkość jak jaja kurze i były od nich tańsze, to z pewnością byłaby to dobra okazja. Kogo obchodzi, czy smak jest delikatny, czy nie!

Cena rynkowa jajka wynosi 0,12 juana i potrzebujesz kuponu zbożowego. Jaja sprzedawane przez samych rolników kosztują tylko 1,5 juana bez bonów zbożowych. Linda właśnie o to zapytała. Jeśli otworzysz usta przed nosem, przywitasz się uprzejmie i powiesz coś miłego, nikt nie będzie trzymał ceny sprzedaży w tajemnicy.

Widząc, że stoi tam starsza pani, było oczywiste, że jest kuszona. Linda wiedziała, co się dzieje:

„Jeśli kupisz mniej niż 10, zapłacisz 13 centów za sztukę. Jeśli kupisz więcej niż 10, zapłacisz 12 centów. Jeśli kupisz więcej niż 20, zapłacisz 11 centów!”

Jej zróżnicowane ceny promocyjne nieco zdezorientowały kobietę w średnim wieku.

Jeśli nie skorzystasz z dobrej okazji, jesteś draniem. Początkowo chciałem kupić kilka, ale ciocia zapłaciła za 21 ... Mądrości życiowej ciotki nie należy lekceważyć. Skorzysta z dobrych okazji, ale nie jest szalona.

Linda wzięła 2,30 dolara i zaokrągliła resztę do jednego centa.

Wręczyła pieniądze Finie, która była oszołomiona. Kilku okolicznych sprzedawców również przyglądało się Lindzie. Ta dziewczyna wyglądała bardzo uroczo, ale co zaskakujące, była także bardzo sprawna w mówieniu i działaniu!

تم النسخ بنجاح!