Rozdział 618 Czy nie można go edytować?
Jason nie miał na tyle przyzwoitości, żeby powiedzieć: „A ty się śmiejesz. Właśnie jesteś ścigany. Za chwilę może do ciebie trafić kula”.
„Wróć, jeśli się boisz. Jesteś bezpieczny, jeśli będziesz trzymał się ode mnie z daleka” – powiedział Vincent, patrząc na niego.
„Kurwa! Sprawiasz, że jestem nieuprzejmy. Chciałbym odejść, ale byłoby źle, gdyby plotka się rozeszła”. Jason został dla dobra swojej reputacji.