Rozdział 547 Próbuję ją odzyskać.
Pierścionek leżał bezpiecznie na stoliku nocnym.
Zdjęła go i odłożyła tam, jakby nieustannie chciała mu przypominać o tym, że się rozstali.
W tym momencie pierścień, który wciąż miał na palcu, wydawał się żartem.
Pierścionek leżał bezpiecznie na stoliku nocnym.
Zdjęła go i odłożyła tam, jakby nieustannie chciała mu przypominać o tym, że się rozstali.
W tym momencie pierścień, który wciąż miał na palcu, wydawał się żartem.