Rozdział 524 Nikt inny, tylko Vincent.
Radość Benedicta z inicjatywy Olivii, jak przypuszczał, stopniowo zanikała. Spojrzał na kartkę przed sobą i uśmiechnął się: „Czy stawiasz mi granicę? Czy musimy być aż tak jasni?”
„Bez bólu nie ma zysków.” Olivia spuściła głowę.
Zastanowiła się nad tym dokładnie. Lepiej było wyznaczyć granice z Benedictem.