Rozdział 115
"CO ON ZROBIŁ?!?!!?!"
Nadal płakałam i pociągałam nosem od czasu do czasu. „Tak. I... i najgorsze jest to, że... on nawet zaprzeczył... kiedykolwiek... spaniu... ze... mną...”.
Marigold współczująco pogłaskała mnie po plecach. „Och, Sherry. Bardzo mi przykro. Nie wiem, dlaczego Alexander miałby to zrobić. Wszyscy w tej watasze wiedzą o jego układach z tobą”.