Rozdział 607
Po tym, jak Jonathan spędził całą noc analizując sytuację dla Luciana, ten w końcu się zgodził, marszcząc brwi.
W drodze powrotnej do domu Lucian nadal odtwarzał w myślach słowa Jonathana.
Nie chodzi o to, że nie chcę się przed nią zniżać. Po prostu ona tak bardzo działa mi na nerwy, że po prostu nie potrafię się kontrolować.