Rozdział 2009
Porwany
O piątej wieczorem Madilyn w końcu skończyła pracę. Zeszła na dół po schodach, czując się wyczerpana. Zobaczyła Jonathana czekającego na nią z bukietem róż w dłoni.
Widok jego spieszącego się ku niej napełnił ją ciepłem i nie mogła powstrzymać się od uśmiechu, czując, jak jej wyczerpanie zaczyna ustępować.