Rozdział 156
Ich pojawienie się roztopiło serce Emmy. Uśmiechnęła się i powiedziała: „Nic mi nie dolega. Czym tu się martwić?”
„To moje dzieci. W końcu wychowałam je dobrze”. Zapomniała, jak bardzo zazdrościły jej kilka dni temu, widząc, jak bardzo się o nią troszczą.
Theodore i Nathan szeroko otworzyli oczy, gdy tylko zobaczyli Jamesa.