Rozdział 910 Wierzę ci, bzdura
„Dobrze zgadłam, prawda? Chcesz czegoś więcej niż tylko notatnika w rękach mojej matki, chcesz też tego, co ma Max Cooper, prawda?” Słowa Caitlin Clarke zaskoczyły Xiao Ai, ale Ye Zhiqiu uśmiechnął się i odpowiedział: „Caitlin Clarke, jesteś inteligentna, ale czasami bycie zbyt mądrym nie jest dobre”.
„Możesz oszczędzić mi bezsensownej gadaniny. Chociaż mój ojciec opracował ten zestaw danych, opiera się on na danych z rodziny Cooper. Więc, jak powiedziałeś, ktoś mnie wykorzystał, aby wrobić Maxa Coopera. Wcześniej nie rozumiałem dlaczego, ale teraz rozumiem. Ye Zhiqiu, czego nie rozumiem, to to, że nawet jeśli stworzysz genetyczne cuda i naprawdę odniesiesz sukces w klonowaniu ludzi, to co z tego? Czy możesz żyć wiecznie? Albo mieć dużą rodzinę? Nawet nie obchodzi cię twoja własna córka, więc co za różnica, czy stworzysz tyle klonów? Czy możesz zagwarantować, że wszyscy będą ci posłuszni?”
Słowa Caitlin Clarke sprawiły, że twarz Ye Zhiqiu stała się brzydka.