Rozdział 228 Jej serce bardzo bolało
„Caitlin Clarke, czy ty celowo mnie krytykujesz? Czy wiesz, ile osób tu jest, zarówno w środku, jak i na zewnątrz? Myślisz, że sama możesz zabrać swoich rodziców?” Wyraz twarzy Kelly nieubłaganie stał się poważny, gdy zobaczyła, że Caitlin odrzuciła jej życzliwość. Rzeczywiście rozumiała, jakim typem osoby jest Reece, dlatego chciała, żeby Caitlin odeszła pierwsza. Według niej, dopóki Caitlin żyje, Reece prawdopodobnie będzie się powstrzymywał i oszczędzał Maxa i dzieci. Nie mogła uwierzyć, że Caitlin nie rozumie tak prostej prawdy. Więc dlaczego teraz zaprasza katastrofę, przekraczając swoje uprawnienia?
Początkowo Caitlin nie chciała być wrogami Reece'a, więc bez względu na to, co robił, po prostu chowała głowę w piasek jak struś i pozwalała Maxowi rozwiązywać sprawy. Czuła nawet, że piękno wielu rzeczy może zostać zachowane, dopóki ona nie wyjdzie. Teraz jednak zdrada Kelly całkowicie uświadomiła jej, że okłamywanie samej siebie w taki sposób nie przynosi żadnych korzyści. Mentalność strusia nie sprawi, że złoczyńcy będą powściągliwi, ani nie poczują litości. Przeciwnie, tylko posuną sprawy jeszcze dalej. Moja porażka w ochronie Abby była źródłem poczucia winy przez ostatnie pięć lat, więc jeśli pozwolę Maxowi i Abby znów wpaść w niebezpieczeństwo, czy ja, Caitlin Clarke, nadal będę człowiekiem?
Patrząc na Kelly, Caitlin szepnęła: „Kelly, przepraszam. Naprawdę uważałam cię za przyjaciółkę przez ostatnie pięć lat, ale jest takie powiedzenie, że ci, których ścieżki są różne, nie mogą układać planów dla siebie nawzajem. Ponieważ teraz upierasz się, żeby stanąć po stronie Reece'a, nic nie powiem, ale nie wyjdę dzisiaj. Chcę opuścić to miejsce z moimi rodzicami i nawet ty nie możesz mnie powstrzymać!”